Pogoda była zmienna jak to pogoda, było słonce był grad ale Święty Hubert darzył i udało pozyskać się lisa na pokot. Zawsze mały krok w odbudowie bażanta i zająca w łowisku. Była wataha dziki ale tym razem jej pomagał św. Hubert.
Po zakończeniu polowania podczas uroczystej zbiórki oraz pokotu został wyróżniony zgodnie z naszą tradycją król polowania oraz król pudlarzy. Po raz kolejny spędziliśmy miło czas łowisku.